Terapia małżeńska to ratunek dla wielu par, które nie umieją sobie poradzić z narastającymi problemami, konfliktami a wzajemne żale, pretensje i skrywane urazy jeszcze bardziej pogłębiają kryzys. O tym, kiedy terapia ma sens i na czym polega, powiemy w niniejszym artykule.
Kiedy terapia małżeńska ma sens?
Powodów związanych z rozpoczęciem terapii może być wiele. Nawet te z pozoru błahe mogą skutecznie niszczyć relacje między ludźmi. Problemy w związku wynikają głównie z pogoni za karierą i zyskiem, a to wiąże się z brakiem czasu i zaniedbaniem życia rodzinnego. Bardzo istotny jest moment, w którym partnerzy dochodzą do wniosku, że potrzebują pomocy. To kiedy zdecydować się na terapię małżeńską zaleca serwis Polowki.pl. Wiele par wychodzi z kryzysu i odbudowuje związek, lecz żaden terapeuta nie może dać stuprocentowej gwarancji o powodzeniu terapii. Wszystko zależy od rodzaju problemów, jakie trawią związek – zdrada, etap i poziom kryzysu, chęć małżonków do naprawienia relacji. Do psychologa zgłaszają się pary, które wyczerpały limit pomysłów na samodzielne uporanie się z kłopotami. Terapia jest skuteczna tylko wtedy kiedy partnerzy wyrażają chęć i gotowość do uczestnictwa w spotkaniach. Często zdarza się, że jedna ze stron jest sceptycznie nastawiona, ale z czasem zmienia swoje podejście na kolejnych sesjach. Jeśli się to nie zmieni w miarę następnych spotkań, wtedy szanse na powodzenie terapii są niewielkie.
Na czym polega terapia małżeńska?
Niezależnie od źródła problemów trawiących związek, terapia małżeńska powinna rozpocząć się od rozmowy z psychologiem. To właśnie terapeuta podejmuje decyzję co do formy spotkań. Już przy pierwszej wizycie będzie starał się dokładnie poznać partnerów oraz ich problemy. Dzięki temu będzie mógł nawiązać tzw. kontakt terapeutyczny będący kluczowym elementem późniejszej terapii. Pierwsze spotkanie jest zawsze stresujące dla obu partnerów, gdyż nie wiedzą, czego mogą się spodziewać i czy dany psycholog będzie umiał im pomóc. Osobę prowadzące takie spotkania obowiązuje tajemnica zawodowa, dlatego poruszane problemy nigdy nie wychodzą poza drzwi gabinetu. Małżonkowie muszą wiedzieć, jaki jest cel spotkać i przede wszystkim wierzyć w to, że się im uda. Muszą być również przygotowani na wykonywanie zlecanych przez psychologa zadań. Nie są one ani trudne, ani skomplikowane, ale wymagają od partnerów zaangażowania. Najczęściej są to propozycje wspólnego wyjścia na kolację, do kina czy jakakolwiek inna forma spędzenia czasu we dwoje.
Kiedy iść na terapię małżeńską?
Gdy samodzielne próby zażegnania kryzysu nie dają żadnych rezultatów, wówczas jest to moment na rozważenie terapii małżeńskiej. Spotkania z psychologiem mają na celu poprawienie komunikacji między partnerami, pomóc lepiej zrozumieć drugą osobę oraz samego siebie. Wyjaśnia źródła określonego postępowania, reakcje, towarzyszące im emocje, uczy umiejętności chodzenia na kompromis, co jest podstawą do budowania szczęśliwego i trwałego związku. Zwykle z taką inicjatywą wychodziły głównie kobiety, ale to się w ostatnim czasie zmieniło. Terapia małżeńska może uchronić przed rozwodem, ale warunek jest jeden – obie strony muszą bardzo tego chcieć. Nie da się ratować związku, jeśli tylko jedna osoba jest w to zaangażowana. Nie da się również naprawić relacji po jednej wizycie. Trzeba regularnie uczęszczać na spotkania i stosować się do zaleceń terapeuty i przede wszystkim, cierpliwie czekać na efekty.